Henna włosów | Indus Valley Czekoladowy | Moje doświadczenia

Witajcie! Jak zapewne wiecie, od dłuższego czasu na moim Instagramie dzielę się z Wami małymi urywkami z mojej przygody z hennowaniem włosów. Zaczęłam ją akurat z henną, która dopiero wkracza na polski rynek i nie jest tak popularna jak Khadi czy Orientana. Stąd też był to skok na głęboką wodę - pierwsze w życiu hennowanie (ba, nawet pierwsze farbowanie!) włosów i do tego produktem, o którym w internecie cisza. Moim celem od długiego czasu było wyrównanie koloru włosów, które rozjaśniają się od słońca. Zatem wybrałam hennę w kolorze czekoladowym - to odcień głębokiego brązu, w kolorze gorzkiej czekolady. Bez ciepłości, ale i bez nadmiernych chłodnych tonów. Taki w sam raz :) W opakowaniu znajdziemy hennę, rękawiczki, czepek i instrukcję wykonania, a w niej odpowiedzi na nurtujące pytania. Plus dla producenta za zachęcanie do wykonania próby na paśmie włosów. Sama też tak zrobiłam przed pierwszym pełnym hennowaniem. Unikniemy w ten sposób nieprzyjemnych niespodzianek ;)

DIY Peeling enzymatyczny z bromelainą.

Witajcie :)

Zapraszam Was na przepis na zupełnie nowy kosmetyk naturalny. Mowa tu o peelingu enzymatycznym. Do tej pory byłam zadowolona z peelingu kawowego, ale chęć eksperymentów pchnęła mnie w ekstrakty zawierające enzymy proteolityczne. Co z tego wyszło? Dowiecie się w dalszej części wpisu :)


Wybrałam dwa ekstrakty: z ananasa (bromelaina) i z papai (papaina). Niestety peeling z papainą nie wyszedł. W dwóch próbach o stężeniu 5% i 2% papaina rozwarstwia emulsje i rozrzedza ją do konsystencji wody. W dodatku ekstrakt z papai po rozpuszczeniu w wodzie ma naprawdę nieprzyjemny zapach, który ciężko zniwelować olejkami eterycznymi.
Natomiast bromelaina nie sprawia żadnych problemów. Emulsja jest stabilna, o ładnym zapachu nadanym przez olejek z drzewa różanego. Jej maksymalne zalecane stężenie to 2% (w przeciwieństwie do papainy 5%), więc ekstrakt zawiera więcej enzymu i jest bardziej efektywny w działaniu.

Aby zrobić peeling potrzebujemy emulsji bazowej.
Skład:
Faza olejowa:   20%    (proporcje na 100,0g)
Emulgator MGS   3%   (3,0g)
Alk. cetylowy   3%   (3,0g)
Olej abisyński   14%   (14,0g)

Faza wodna:   80%
Woda destylowana    80%    (80,0g)
Allantoina    (szczypta)

Faza dodatków:
Konserwant FEOG   (10 kropli)
Olejek eteryczny z drzewa różanego   (3 krople)

A także rozpuszczonego ekstraktu z ananasa.
Ekstrakt z ananasa    (1,0g)
Woda destylowana    (5,0g)

Sposób wykonania krok po kroku w filmie.

Uzyskujemy peeling w postaci kremu o stężeniu 2% bromelainy. Nakładamy go na oczyszczoną skórę twarzy za wyjątkiem okolic ust i oczu, pozostawiamy na 5-10 minut i zmywamy wodą. Peeling możemy stosować też na dłonie czy stopy - na tych partiach ciała, z uwagi na grubszą skórę, możemy pozostawić kosmetyk dłużej.
Peeling enzymatyczny jest delikatny, nie powoduje zaczerwienia i ściągnięcia skóry w przeciwieństwie do peelingów mechanicznych. Jednak nie daje aż tak wspaniałego efektu gładkiej skóry jak peeling kawowy. Polecam go osobom o cerze trądzikowej, wrażliwej lub z pękającymi naczynkami.
Pozostawiony dłużej na dłoniach sprawdza się bardzo dobrze, skóra jest gładka, miękka i bardzo przyjemna w dotyku :) Pomaga na przesuszone skórki wokół paznokci.

Komentarze