Henna włosów | Indus Valley Czekoladowy | Moje doświadczenia

Witajcie! Jak zapewne wiecie, od dłuższego czasu na moim Instagramie dzielę się z Wami małymi urywkami z mojej przygody z hennowaniem włosów. Zaczęłam ją akurat z henną, która dopiero wkracza na polski rynek i nie jest tak popularna jak Khadi czy Orientana. Stąd też był to skok na głęboką wodę - pierwsze w życiu hennowanie (ba, nawet pierwsze farbowanie!) włosów i do tego produktem, o którym w internecie cisza. Moim celem od długiego czasu było wyrównanie koloru włosów, które rozjaśniają się od słońca. Zatem wybrałam hennę w kolorze czekoladowym - to odcień głębokiego brązu, w kolorze gorzkiej czekolady. Bez ciepłości, ale i bez nadmiernych chłodnych tonów. Taki w sam raz :) W opakowaniu znajdziemy hennę, rękawiczki, czepek i instrukcję wykonania, a w niej odpowiedzi na nurtujące pytania. Plus dla producenta za zachęcanie do wykonania próby na paśmie włosów. Sama też tak zrobiłam przed pierwszym pełnym hennowaniem. Unikniemy w ten sposób nieprzyjemnych niespodzianek ;)

Co kupić w ZSK? - polecane półprodukty.

Witajcie :)
Zainspirowana mailem Czytelniczki oraz Waszą pozytywną reakcją na propozycję tego typu wpisu, zapraszam na przegląd półproduktów, które kupuję stale w sklepie Zrób Sobie Krem.


Olej z kiełków pszenicy - nierafinowany, zimno tłoczony
Jeden z najtańszych olejów w sklepie, o wszechstronnym zastosowaniu. Jako jeden z niewielu jest odporny na podgrzewanie, dzięki czemu możemy używać go jako olej bazowy w recepturach. Posiada intensywny, pomarańczowy kolor i zapach zboża. Jest olejem półschnącym, gęstym, o wysokiej zawartości witaminy E. Idealny dla skóry suchej, wrażliwej, dojrzałej i w pielęgnacji jesienno-zimowej. Ponadto posiada właściwości ujędrniające. Niekomedogenny, odpowiedni dla włosów wysokoporowatych.


Emulgator MGS
Testowałam kilka emulgatorów, ale ten sprawdza się najlepiej. Emulsje wychodzą zawsze (gdy nie zmieniamy pH), są stabilne, nie napowietrzają się. Używam go od samego początku, więc już blisko od trzech lat i nie widzę potrzeby zmiany na inny. Regulując stężenie w zakresie 2-4% możemy uzyskać różne formulacje, od rzadkiego mleczka po gęsty, treściwy krem. Jedyną wadą jest "farmaceutyczny" zapach, co prawda mało intensywny, ale bez zastosowania olejków eterycznych jest on wyczuwalny w gotowym kosmetyku.
Wspomniana zmiana pH - teoretycznie emulgator ten możemy stosować w kosmetykach o kwaśnym pH, jednak trzeba mieć na uwadze to, że emulsje wyjdą rzadsze (możemy zwiększyć stężenie MGS), a podczas produkcji musimy długo mieszać obie fazy mieszadełkiem, aż do powstania trwałej emulsji. Niestety przy wyższych niż 5% stężeniach kwasów, emulsje nie tworzą się - wymaga to dużego zwiększenia stężenia emulgatora, co już osobiście uważam za pozbawione sensu i kwasy stosuję w formie żeli.

Kwas hialuronowy wielkocząsteczkowy - proszek
Czysty kwas hialuronowy, z którego przygotowuję 1% żel poprzez rozpuszczenie w wodzie destylowanej (przy lekkim ogrzaniu) i zakonserwowanie. W ten sposób otrzymuję łatwy do dozowania żel, za bardzo przystępną cenę. Ten konkretny kwas tworzy gęsty, lepki żel, który bardzo dobrze sprawdza się w tworzeniu serum/żelu. Z uwagi na swoją budowę (wielkość cząsteczek) nawilża powierzchniowe warstwy skóry (naskórek), dlatego polecam zakupić również kwas ultramałocząsteczkowy i stworzyć mieszaninę 1:1. Dzięki temu żel będzie rzadszy, zmniejszy się jego lepkość, a połączone właściwości wpłyną na nawilżenie powierzchniowych jak i głębszych warstw skóry.


Konserwant FEOG
Niezawodny, łatwy w użyciu, działa w każdym pH. Stosowany w proporcji 10 kropli/50 g produktu zapewnia trwałość przez min. 2 -3 miesiące, a nawet dłużej. Niestety wadą jest intensywny zapach, który utrzymuje się w kosmetyku.

Olejek eteryczny z pomarańczy słodkiej
Wspaniały, słodki i orzeźwiający zapach, a ponadto właściwości ujędrniające. Wada - mała intensywność.

Olejek eteryczny z drzewa herbacianego
Na wszystko, uniwersalny, niezastąpiony - polecam poczytać na jego temat! A zapach drzewny, leśny, odrobinę korzenny, ziołowy i bardzo intensywny (1-2 krople na 50g kosmetyku). Polecam zakup olejków, gdyż posiadają sprawne kroplomierze, co wbrew pozorom jest bardzo istotnym atutem :)


Kwas mlekowy 70%
Więcej o tym, jak go wykorzystać i jak wpływa na skórę przeczytacie Tu i Tutaj. Polecam, gdyż działa, a cena i jakość idą w parze.


Mocznik
Polecam ze względu na przystępną cenę, szeroki wybór pojemności, a także ciekawe działanie. Trzeba pamiętać, że w przypadku delikatnej skóry już 6% stężenie działa keratolitycznie, a więc zaobserwujemy łuszczenie się skóry. Do stabilizacji mocznika (do max 5%) dobrze sprawdza się kwas mlekowy w stężeniu 0,5-1%. Rozpuszcza się bardzo szybko, nie posiada zapachu.

Mam nadzieję, że wpis okaże się pomocny.
A jakie są Wasze stałe punkty na liście zakupów w ZSK? :)

Komentarze

  1. ostatnio robiłam moje pierwsze zamówienie na zsk, produkty wybierałam pod kątem przepisów, które chciałam przetestować. Właśnie robię wpis o nowościach i znajdzie się tam też między innymi to zamówienie :-)
    Następnym razem chętnie wrzucę do koszyka ten olej, mocznik i konserwant :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na zsk zawsze kupuję olejki eteryczne i kwas azelainowy. Niestety ich glinki się u mnie nie sprawdzają. Miałam kiedyś olej z kiełków pszenicy i nie przypadł do gustu ani moim włosom ani skórze twarzy. Za to uwielbiam olej z pestek śliwki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę kiedyś wypróbować olej z pestek śliwki :)

      Usuń
  3. Kwas hialuronowy kupuję na ZSK już gotowy, a olejki pomarańczowy i herbaciany należą do moich ulubionych!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja za to kupuję standardowo któryś kwas hialurynowy - różne wybieram, ale najczęściej gotowe (nie wiem czemu?)
    olejek arganowy i zawsze jakiś dodatkowo
    eliksir -używam na zmianę kilka, obecnie wygładzający
    hydrolat miętowy - mój kochany o każdej porze roku :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz