Witajcie :)
Zapraszam na przepis na zupełnie nowy kosmetyk. Mowa tu o serum, które składa się tylko z olejów. Nie ma w nim fazy wodnej, stąd jest bardzo wydajne i świetnie nadaje się do wzbogacania kosmetyków, które używamy na co dzień.
Składnikiem aktywnym serum jest kwas alfa-liponowy, który od dłuższego czasu miałam zamiar wypróbować. Jest to kwas, który rozpuszcza się w tłuszczach i posiada znakomite właściwości antyoksydacyjne, a co za tym idzie - chroniące skórę przed działaniem wolnych rodników. Ponadto delikatnie rozjaśnia bez złuszczania naskórka. Jako że jestem zwolenniczką stosowania kwasów w codziennej pielęgnacji już w młodym wieku (prewencja), to nie mogłam oprzeć się wypróbowaniu kolejnej alternatywy dla mleczanu i glukonolaktonu.
Chciałam również przetestować działanie oczyszczające i zwężające pory skóry, bo to jak wiadomo zawsze jest mile widziane. Tym bardziej - jeśli chcecie włączyć do swojej pielęgnacji więcej olejów, ale obawiacie się o zapychanie, to polecam zaopatrzyć się w łagodne kwasy, które oprócz swoich typowych właściwości uchronią Was przed komedogennością ;)
Skład: (proporcje na 30g)
Olej z dzikiej róży 20% (6,0g)
Olej z pestek malin 26% (7,8g)
Olej arganowy 20% (6,0g)
Olejz pestek wiśni 20% (6,0g)
Olej tamanu 10% (3,0g)
Kwas alfa-liponowy 4% (1,2g)
Sposób wykonania
Odmierzamy do pojemnika poszczególne oleje, mieszamy i dodajemy kwas alfa-liponowy. Mieszamy mieszadełkiem dość długo, a dla ułatwienia rozpuszczenia się ostatnich drobin - umieszczamy pojemnik w nie wrzącej kąpieli wodnej. Na koniec dodajemy olejki eteryczne wg własnych preferencji, ja wybrałam bergamotkowy i grejfrutowy. Po kilka kropli.
Przelewamy do opakowania i gotowe. Kosmetyk nie wymaga konserwantu, gdyż nie posiada fazy wodnej. Jego ważność to około 6 miesięcy.
Polecam stosowanie serum pod krem lub w połączeniu z innym kosmetykiem na bazie wody, dla lepszego wchłaniania. Konsystencja jest przyjemna, bardziej w kierunku rzadkiej. Natomiast na skórze wchłania się powoli - zalecam stosowanie na noc. Odżywcza mieszanka najlepszych olejów sprawdzi się w pielęgnacji nawet bardzo suchej, wymagającej skóry. Olej tamanu pełni tutaj rolę oczyszczającą i wspomaga walkę z niedoskonałościami, głównie o podłożu zapalnym (bolące wykwity ropne itd.).
Uwaga! Jak każdy kosmetyk z kwasem po kontakcie z podrażnioną/zranioną skórą wystąpi pieczenie.
Kosmetyk przeszedł test na męskiej skórze, która wyjściowo było bardzo sucha, łuszcząca się i z mnóstwem rozszerzonych porów. I to takich widocznych, przez co skóra była nierówna i stale zanieczyszczona.
Już po pierwszym użyciu uzyskaliśmy zauważalną różnicę. Skóra stała się nawilżona, napięta i o zdrowym kolorycie.
Po 2-3 tygodniach używania pory skóry widocznie zmniejszyły się, a pomniejsze wręcz zniknęły. Mowa tu głownie o strefie wokół nosa i policzkach.
Oczywiście w tym czasie stosowany był również tonik z glukonolaktonem oraz regularne peelingi, co nie zmienia faktu, że pierwszy raz spotkałam się z tak szybkim i widocznym zmniejszeniem rozszerzonych porów skóry!
A Wy stosowałyście kwas alfa-liponowy? :)
Nigdy nie robiłam własnoręcznie kosmetyków.
OdpowiedzUsuńZawsze mam problem z rozpuszczeniem tego kwasu w oleju... Zazwyczaj robia sie po prostu grudki i musze je usunac z oleju... Moze Ty bedziesz wiedziec co robie zle? Kwas rozpuszczam w skwalanie i olejku rozanym.
OdpowiedzUsuńCzęść kwasu rzeczywiście wytrąca się w postaci grudek. Jeśli ogrzewanie oleju nie pomaga, trzeba je usunąć. Taki urok tego kwasu ;)
UsuńCos w tym jest, bo raz mi sie udalo go rozpuscic bez problemu... wiec mozna, tylo nie wiem jak ja to wtedy zrobilam 🤔😊
UsuńWitam czy trzeba dokładnie trzymać się składu ( chodzi mi o gramy bo nie posiadam wagi ) i czy Kolorowce.com dostanę kwas alfa liponowy ?
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto tworzyć sobie takie domowe kosmetyki.
OdpowiedzUsuń