Witajcie :)
Czas wreszcie odezwać się po długiej przerwie. Wybaczcie mi, ale lato szybko mija, a ja staram się zachować je na dłużej, więc zajęłam się robieniem dżemów, syropów i innych przetworów. Ponadto lato to świetna okazja do kulinarnych eksperymentów z owocami w roli głównej :) Dlatego zniknęłam na trochę z blogosfery, by pojawić się z nowymi nabytkami, oczywiście naturalnymi! Jak w tytule - zrobiłam zakupy w sklepie
Kolorówka.com i po raz drugi nie zawiodłam się na obsłudze i jakości produktów.
Wybrałam
Zestaw - podkład mineralny do cery tłustej lub mieszanej 12g z uwagi na fakt, że moja cera zmieniła się w mieszaną oraz
poprzedni podkład miał za małe krycie. W zestawie otrzymujemy wszystko, co jest nam potrzebne do zrobienia własnego, idealnie dopasowanego do koloru naszej skóry, podkładu. Ja swój już zrobiłam i niedługo pojawi się post z dokładną instrukcją :)
Perłowe pigmenty mineralne
miki wykorzystam... do wielu rzeczy ;) Najpierw prasowane cienie do powiek, potem pomyślę o różu/rozwietlaczu i eyelinerze. A może jeszcze brązer? Możliwości jest mnóstwo! Do tego jeszcze baza do cieni
TKB Matte Texture Base for Eye 10g, aby móc tworzyć jaśniejsze odcienie i bawić się kolorem.
Miki, które kupiłam (od góry):
Lemon Drop Pop!, Tropic Bronze, Egyptian Emerald, Black Mica, Vivid Violet, Indian Red, Dark Blue, Bordeaux, Brilliant Rose, Peach Fuzz.
Do zrobienia korektora mineralnego potrzebny jest mi
Dwutlenek Tytanu, który odpowiada za krycie. Dodatkowo dwa pojemniczki z sitkiem i puszek (przyda się do torebki).
Moździerz ceramiczny jest niezbędny do zrobienia podkładu mineralnego, a także korektora, brązera czy innych kosmetyków, w których trzeba rozetrzeć tlenki kolorowe i białe (np. dwutlenek tytanu, tlenek cynku). Swój kupiłam w Pepco za świetną cenę 9,99zł.
Swego czasu te pędzle były w Biedronce za 25zł. Ja znalazłam je kilka dni temu na przecenie za 10zł! :) Okazało się, że pędzle są warte nawet tych 25zł - są tak mięciutkie i delikatne, że można miziać się po twarzy cały dzień ;) W zestawie pędzel do cieni (ja wykorzystam do rozcierania), do brwi (dość sztywny, może być i do brwi, i do cieni), do pudru (do podkładu mineralnego idealny!), do różu.
W Netto upolowałam spieniacz do mleka za 5zł. Przyda się, gdy moje obecne mieszadełko odmówi współpracy ;)
W Netto znajdziecie też olej lniany (250ml/13zł). Na opakowaniu jest napisane "zimno tłoczony" i nie bójcie się, jest też nierafinowany - posiada charakterystyczny, cierpko-gorzkawy zapach.
Jak tam Wasze letnie zakupy?
kurcze chciałabym ten olej, ale kto mi kupi:P
OdpowiedzUsuńfajne mieszadełko, mam podobne tylko białe i zdjęłam sprężynkę...
aż mnie korci ukręcić jakiś dobry kremik... a dżemy są pycha zimą, zwłaszcza te swoje:D
pozdrawiam serdecznie
:*
Ja bym Ci kupiła, gdybym Netto miała gdzieś obok siebie :)))
UsuńSprężynkę też zdejmę oczywiście, chociaż nie zawsze jest ona taka zła - przydaje się do kremów typu mus/pianka.
UsuńDżemy własne najlepsze! Same owoce + cukier, żadnych zagęszczaczy :)
Cała moja przygoda z blogosferą zaczęła się od kolorowych mik i podkładu z kolorowki! Cienie też sobie porobiłam i ...nie używam. Przypomniałaś mi o różu - może zamiast kupować ukręcę sobie sama? Nie mam tylko bazy do rozmieszania z pigmentem, a Ty jak będziesz robić róż?
OdpowiedzUsuńBazy też nie mam, tzn. takiej typowej bazy do różu, ale wykorzystam bazę do cieni, którą mam, a w razie zbyt małego krycia dodam dwutlenku tytanu. Jeśli tylko masz składniki, zrób go sama, zachęcam :)
UsuńA czemu cieni nie używasz?
Chodziłam obok tych pędzli, ale się nie zdecydowałam. Ostatnio były jakieś resztki, może jeszcze będą... :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiekawe czy taki moździerz znajdę u siebie w Pepco, nigdy go nie widziałam ;)
OdpowiedzUsuńRadzę zapytać sprzedawczyni. Ja obeszłam cały sklep i nie znalazłam. Okazało się, że był upchnięty między kubkami :)
Usuńtakie mieszadełko i moździerz przydałby mi się :)
OdpowiedzUsuń